wychodzą
wszak kościół na każdym rogu
ominąć nie sposób
zbyt oświetlony nie wzbudza strachu
w złotej chrzcielnicy trędowate palce
puchną
niewidocznym poczuciem winy
bańki mydlane
kaleczą nogi zwisające z krzyża
jest to wygodne dla rewii mody
i daru obecności
w kolędowaniu mimów
kartoteka wszak to tylko papier
w kształcie koperty
przyjmuje moc zbawienia
w zależność oczywistej
czym więcej
tym krótsza drabina do nieba
w kieszeniach srebniki
kołem ratunkowym sumienia
pod kolanami z piór Anielich poduszki
tak na wszelki wypadek
jakby któreś z przekazania
chciało okaleczyć źrenice
wywołując łzawienie
chusteczki w kształcie płatka
promocja
taniej z obrazkiem świętego Janka
znalazłem
dziurę w tej ekonomi
otworzę skup
sumienia
gdzie kieliszek wódki będzie zapłatą
za recykling
i dobre słowo
każde z was
zagubione jagnię
i całe stada watach
przyjmę
ps. partyzant
Jezus z Nazaretu