gdy cisza w koło otocza
wdech mój zatrzymując
Olpen,Olsen czy Osen
powtarza wciąż
mamroczenie jakieś
w momencie cichnie
na melodji się skupiam
z przejściem na głosy dwa
lecz słów nie słyszę
coś 'tu pojawia się'
nie przysłuchuję uszu
'kocham' bardziej słyszę
jak w bębenkach echem płynie...
...Panie wybacz mi
to nie ja i nie ty
w ciemności utonę
nawet w pozycji stojącej
na chwilkę stanęłam
teraz wiem to wiem
te głosy z blasku księżyca
pod którym lustro twoje widzę
nutkę słyszę co w ciszy kołysze
do słodkiego snu jak dziecię
głosem strachu nie czuję