ugwałcę,uwiążę usmolę upalę
kreaturę kwękaniem kraczącą
co wieczór co więcej wykwintnie
wciera werset weryfikacyjny
czesząc cymbała cyjankiem
naddatek nacierając nadjaźnią
dezaktualizowany Drab diametralnie dmuchnął
memoriałem małpy moralnością męczenia
totalnie tłoka trzasnął talentem tamburynu
uśmiechnięty uzdolnieniem ubezwłasnowolnienia...