zawisły na brzegach warg
wypowiedziane nad ranem
zstąpiły wprost w uroczysko duszy
wypowiedziane, a może...dopiero zapłodnione
w umyśle jak w łonie matki
zapomnijmy już o czułych słowach
rozewrzyjmy serca, ręce, nogi
i potoczmy się w dół
nie płacz
nie krzycz
nie miej mi niczego za złe
na początku też dobrze mnie znałeś
więc dlaczego czujesz się rozczarowany
człowiek w ciągu życia zmienia się tysiące razy
więc śpij już spokojnie
dobranoc
17.11.1996r.