pajęczyn blask przyćmiła sieć
wysmukły komin urósł ponad o połowę mniejszy dach
pod stół kiedyś jak most
ogromny bagaż-garb
nie godzi się bym wszedł
ochronne barwy lat
podłogi słoje kilkuletnie
zielony orzech*
jasny
brąz średni
wreszcie kasztan
nic przed a wszystko po
/*wódką trza zalać/