Suną po ulicach samochody różne
W nich siedzą ludzie,
Dziwne to? Lecz słuszne.
Poruszają się w pędzie jak by się ścigali
A ja się pytam gdzie wy się spieszycie.
Czy już wam obrzydło to przyziemne życie?
Lecz gnają nie odpowiadają
Prują nie zwalniają,
I tak całe życie, kto pierwszy ten lepszy.