jesteś jak Mały Książę
śniący o swoim baranku
pytający starego pijaka
o tyle zawiłych spraw
biegający z konewką w dłoni
lub w podróżach
międzyplanetarnych a filozoficznych
Gdy zacznie dnieć
skończy się sen
powoli ustami otworzę twe oczy
i zsunę się w dół
Kiedy się wreszcie obudzisz
ujrzysz mnie swoją różą
pod szklanym kloszem
twego ciała i duszy
owianą szczelnie czułością
szczęśliwą w kochaniu
na progu obcego domu
28.12.2013r.