w parkowej alejce
spotyka się dwoje ludzi
rozmawiają śmiejąc się
nagle jedno odchodzi
ucieka
- dlaczego?
- już ósma
- ale dlaczego?
ale alejka pozostała głucha pusta
pogrążona w całunie zmierzchu
ale nie samotna
bo z tysiącem białych gwiazdek
i zasnęła tak
obrzucona bukietem pytających spojrzeń
06.10.1994r.