tu jest zajazd w ptaku
tulić cię będę wilgoć spijać
tylko weź gwiazdo serdelki
przyzwoita twoja rada
w aromacie usta spiję
lecz ten serdel jest u ciebie
zamorzony w nie zamierzeniu
czy to moja wina luba
kiedy łysy jest muzyką
łeb w ciurkaniu gwałtownieje
niech go przyjmie misa twoja
w amatorskim graniu
jakie banie tudź od ciebie
rączka przyjmie taka mała
gwałt O rety! jaki dzik
szybko mi ognisko rozpal
to ci zagram na cymbałach
aż ukaże się gwiazdozbiór...