Słodkie maleństwo na świat przyszło,
Niczego winne dziecię to.
W beciku białym leży cicho, śpi słodko
Oczka mruży swe, cichutko, cichutko
Bo zbudzisz je a ono tak cicho, słodko śpi
Śpi snem bajecznym, snem marzeń swych.
Śpi słodko, lecz ktoś przerwał cichy sen
Zbudziło dziecko ze snu się.
Płakało dziecię bardzo to, lecz czy kogoś
Obchodzi to?
Serca ludzkie obojętne są na płacz
Dziecięcy i ludzki los.
Czy mała istota niewinna ta?
Musiała płaczem przez łzy łkać.
Znosiło razów może sto, czemu winne
Dziecię to?
Dlaczego los okrutny tak dokucza dziecku?
Całemu w łzach, czemu nikt nie zbudził się
Ocknij się człowieku i okaż serce
Bliźniemu swe.