każdą cząsteczką spragnionego ciała
pogrążone w letargu komórki
eksplodowały życiem
zapachniało namiętnością
zbudzone zmysły zapłodniły serca
pozwoliliśmy dłoniom
kreślić ścieżki pożądania
odkrywając siebie
mówiłaś -"samo istnienie jest szczęściem"
zaistnieliśmy
zrywając owoce z drzewa zapomnienia
anioły rozkołysały morze
a my na falach miłości
dotarliśmy do przystani
staliśmy się chlebem i winem
na ołtarzu przeznaczenia