lecz w kącikach warg
ciągle mieszka smutek
zamyślone oczy
nie potrafią przebić się
przez kurtynę niepewności
pomiędzy sensem a spełnieniem
jest zagubiona dziewczynka
pragniesz przejść
na drugą stronę lustra
ale wciąż się boisz
monotonność dni stała się rutyną
lecz noce ciągle bolą
ciepłe kolory nie wypełnią pustki
bez wiatru
nie dopłyniesz do przystani
opuść strefę ciszy
lepiej wpaść w burzę
niż dryfować na łasce losu