lub wypalają – też jak oni.
Duchy kominów w dym wracają -
zmarznięte, bo już wygasł ogień.
Kruchy fundament, więc kolebie -
skruszał, osunął – dom się chwieje.
Choć miało w domu tym jak w niebie
obłoczną tulić sny pierzyną.
Domy jak ludzie – pęka ściana,
tynk osypuje, wpełza wilgoć.
Pustka w kominie przeszłość szarga
i mija co nie miało minąć.
W nozdrza się wgryza pył i popiół;
okna bez szyb i piec wygasły.
I duchy zaplątane w dymie
nigdzie nie mogą miejsca zagrzać.
----------------------------
http://www.youtube.com/watch?v=kG35wb1kus4&feature=sha re