A Ty większa ode mnie
Nie rozumiałam Cię wcale
Tylko narzekałam i biegałam z Tobą na liczne bale
Zabierałam Ci zabawki, strzykawki, a nawet rwałam lalkom nóżki
Byle by wywołać u Ciebie płacz
Cieszyłam się
Gdy tylko widziałam zło
Uznawałam się wtedy za gorszą
Ale chciałam się stać przecież tą lepszą
Pewnej nocy weszłam do pokoju twojego
Ukradłam Ci malutki sekret
Z serca wyrwałam , marzeń okradłam
Widzisz teraz mnie?
Chciałam Ci spodobać się! Chciałam, aby ten uśmiech był przeznaczony tylko dla mnie, a nie dla niego
Dla twojego lubego
Teraz spoglądam na ciebie z nieba
Widzę jakaś szczęśliwa, a ja nieszczęśliwa
Nasze losy odwróciły się
Ja zapomniałam się
Zrozumiałam swój błąd też
Czy tak miało wygląda życie me?
Zostawiłam rodziców, męża, dzieci
A nawet najukochańszą siostrę swą...