choć nie ma to nic wspólnego z ogniem,
bo przed mymi oczami
tylko deszcz.
Podgłaśniam muzykę i nie słyszę nic
nawał myśli zatkał mi uszy
i tylko ciemność
bo nie widzę nic
Tlen, nocne powietrze
może i mogłyby mnie ożywić,
ale nic z tego bo moje usta
wypełniaja papierosy i fałszywe pocałunki
Co noc we śnie za Ciebie umieram
Panno Iks, której nigdy nie poznam.
Nic by mnie nie powstrzymało,
poza tym, że nie istniejesz.
Gubię się w labiryncie myśli
Tonę w oceanie marzeń
i chciałbym taki zostać
iluzją opętany
Rozgrzesz mnie i zabij
w nieświadomość chcę odpłynąć
i wreszcie Cię poznać.
Całować naprawdę. Panno Iks