Chodź, czasem chciałbyś powiedzieć
Prawdę usta twe milczą mówią nieprawdę.
Czemu tak właśnie dzieje się nie wiem
Chodź było by dobrze mówić od siebie.
Czasem tak człowiek robi bez przyczyny
Tego nikt nie wie, co mu po głowie chodzi.
Potem są żarty i różne chwile,
Chodź niby nie mówią, lecz myślą.
Życie było by inne, na prawdę proste
Kiedy waliło by się prosto z mostu.
Każdy popełnia błędy to ludzie,
Lecz Boskie jest ich naprawianie.
Wiec czasem żałuję, że powiem coś
Nie tak, nie robie tego jak być powinno.
Lecz krzywdy nikomu zrobić nie chcę
To czasem żarty wychodzą mi bzdetne.