czeka
każdego nieopodal
człowieka
chyba że gwiazdy spadają
innego życia
w zamian się spodziewając
nad fantastycznością przeinaczenia
ludowej baśni - niedopowiedzenia
mimo wszystko tęcza przymierza
z Noe
arką ołtarza społem
spragniona 'ognia świętego'
jak Eliasz mówił - nigdy
nie gasnącego
płoną przez jedną chwilę
szybką zaciekawiony
Baal spłonął ze wstydu
głupotą - bytu pozbawiony!
A oni, jak niegdyś płakali
wzruszonym sercem rozterką
szaty swe rozdzierali
tradycją - nie ponie wierkską.
człowiek czeka jednostki
tej chwili swojej zbawienia
pragnie pozostać w wieczności
co nigdy już się nie zmieni.