Pewna czarna jak dym wrona
Zarządzała jak szalona.
To po kocie jeździ srodze
To kurczaczki topi w wodzie.
Wstrętna czarna wrona kracze
Na wsi każdy na nią gdacz.
Wrona skrzydła rozczapierza,
Rzuca nawet się na jeża.
Wpadła z krzykiem dziś do burka
I zarządza jak ze sznurka.
Burek ostrzy kiełki na nią
Lecz wrona skrzeczy na nich.
Siadła wrona na sztachetach
Krzyczy, skrzeczy i skowyczy
Wszyscy na wsi się jej boją
Ale co to, wrona beczy.
Bo znalazła się też grupka
Co z wrony powyrywała piórka.
Wrona wstydzi się i chowa
Taka była mądra głowa.
Teraz wrona już nie kracze
Tylko gorzko, gorzko płacze.
Jaki morał z tego płynie
Nie panosz się, bo marnie zginiesz.