Z poradnika młodego zielarza,
Poza górą, co się nigdy nie zdarza.
Snują się cienie i troski z dalekiej
Krymskiej wioski.
Tam wojska złowrogie ludzi linczują
Głosu tyrana słuchają, lecz
W sercach uczucia nie czują
Gnębią i droczą się z ludźmi.
Serca i mózgi maja jak maszyny
Jak dyktator zaprogramuje?
Tak idą na oślep w swe czyny.
A on potężny niby bez emocji
Grozi paluchem między oczy,
Ale sankcji też się boji
Może nawet się rozbroi.
Czasem myśli same płyną
Po co walczyć z Ukrainą.
Może chce coś ugrać sobie,
Może jego sakiew pusta.
Putni, Putni obudź się
Twoje plany pójdą w łeb
Bo my unia krajów naście
Nie zlękniemy Ciebie się.