Gdzie nocne zło i ludzkie dno
Zaułek cichy ma.
Tam rośnie waśń nie lśni baśń,
Tylko chochliki sięgają dna.
Ta cała złość i wściekły ktoś
Obmyśla plan jak uwarzyć podły plan.
I tylko tak w czarnych snach
Rozpala ogień walk.
I wtedy to zabójcza broń
Rani brata, brat.
I tylko ten demon cień
Chochliczą piosenkę gra.
Goblinów śmiech i wiedźmy jęk
Zapala nocy dźwięk.
I wtedy to wychodzi zło
Co w ludzkiej duszy tkwi.