Widzimy siebie własnym okiem,
Zauważamy swoje błędy i wady,
Które stawiają nad naszym nurtem zawady.
Chcemy uchwycić swe życie garściami,
Ucieka nam jak woda miedzy palcami,
Patrząc na płynącą wodę w rwącym potoku,
Mokre kamienie, wiry i fale pojawiają się na widoku,
Widząc swe życie cóż o sobie powiemy,
Błędy i wady jak unikać, kiedy się dowiemy,
Jak chwytać wodę i utrzymać w swych dłoniach,
Jak prowadzić życie na urodzajnych błoniach.
Widząc rwący potok nad którym stoimy,
O własny żywot się boimy,
I widząc te mokre kamienie,
Widzimy swe własne sumienie.
I tak ważąc swe życie na prawdy szali,
Dostrzegamy jak bardzo jesteśmy mali,
I tak jak woda w nurcie potoku płynie,
Tak nasze życie z takiego samego nurtu słynie.