W czułej jadą atmosferze,
W pełni uczuć wzniosłych,
Fizycznie i chemicznie uniosłych.
Skręcili w drużkę polną,
Od ciekawskich oczu wolną.
Jadą obok siebie powoli ,
Bo na harce czasu maja dowoli.
Po dłuższej wędrówce przystanęli,
O kochaniu gaworzyć poczęli,
Czas w miejscu nie stał,szedł do przodu,
Do domów powracać musieli z tego powodu.
Znowu Pan i Pani na rowerze jechali,
Trochę szybciej nóżkami machali,
Na miłość czasu nie mieli,
A może nie chcieli... ;-)