jak wiatr zagubioną wyspę odkrywa
w uśmiechu do tańca porywa
przed siebie na godzin wiele
ciepło w swych ramionach trzyma
w których tańczyć się chce
spojrzenie radości wchłaniając
do wieczora namiętność kosztować
w zetknięciu z mezonami
ponad hiperonami ulatuje
i sercem płynie po kaszmirach nieba
dopóki nie rozkwitnie maciejowy kwiat
ten piękny kwiat co nocą dalej poniesie
myśli dalej niż promieniowanie ust
umożliwiający tęczy spojrzenie
przy wschodzie słońca i zachodzie
kiedy spojrzenie już na krawędzi lata ma...