które się toczy w czterech ścianach<br />
stoi nad garem w ciasnej kuchni<br />
moja mama<br />
<br />
zacięła usta milcząc dzielnie<br />
znosi słów gorzkich potok rwący<br />
który jej szarpie wnętrze <br />
jakby <br />
niechcący<br />
<br />
a kiedy burza jej oblicze znaczy<br />
i z oczu łzy wyciska<br />
to wtedy sobie przypominam<br />
jak jest mi bliska<br />
<br />