słucham chwilę co za syf-
dalej
staram się nie oszaleć
ale jak w tym świecie żyć, stale jakieś gówno
ciągle jakiś chłam
częściej gorsze myśli mam- niż lepsze
jak tak dalej pójdzie chyba coś rozpieprze
dalej
może pójde gdzieś na balet
może wyrwę jakąś lale lub porostu sie nawale
takie myśłi w głowie stale mózg mój zna je doskonale
nie chce myśleć o tym wcale no i znowu ten syf palę
dalej
uciekam od tego świata
ciągnę nosem - to nie katar
latam
dalej
ide przez miasto chyba ją widziałem może nie?
i tak zwyzywałem
nie pamiętam pamiętać nie zdołałem
dalej
może mi pomóc coś lub ktoś
kto?
i co
dalej?