w oczach mam łzy
bo za dnia nikt nie przytuli
jak ty czule w zakochaniu
nocy każdej jesteś
w dobrym nastroju
jak uśmiech radości
co daje sie ponieść
głębiej niż kwiat wiosny
głębiej niż noc trwa
jak krateru labirynt
w ramiona twoje chcę się rzucić
jedynie gdy świt wstaje
zostaje tylko marzenie
by znów ujrzeć ciebie
tak za dnia bardziej
w ramiona twoje się rzucić
jak łąki mają dzikie kwiaty
tak ty masz oczy diabelskie
w które wpadam jak topielec
oglądając chłodne wnętrze
ale bardzo bogate bo nie znane
w moim labiryńcie życia
choć tak diamentowo mi księżycowo
z wyczuciem na szczęście
oglądam twój ogród wnętrza
co bogate jest niczym Mdame Moutot
a ja chciałbym Herkulesa mieć
czy nawet Lojd Dżordża
lecz w twoim labiryncie
diamentowo tak księżycowo
z wyczuciem na szczęście nocy
nie muszę się bać o bogactwo
bo na każdej glebie przyjmę się
też za dnia Inflandzka mogę być
jak też dla każdego nie do zjedzenia ...