tak też człowiek
z pogardy i lekceważenia
nieszczęśliwy jest
w wieku siedemdziesięciu lat
wyuzdane życie szczęścia nie dało
rozruchy tylko zamieszki
w oczach łzy serca ból
z tryumfu zła co się panoszy
gdzie ta kultura
co latami budowała
dzisiaj niszczy
jak prywatna władza państwowa
niegodną aprobatą jest zarobku
Naród ubogi się staje
a securitasem miał być
stając się przekupstwem długu
poparcia za granicami
dzisiaj po cóż biednemu waga
gdy domu nie ma
środków do życia siły
przez nieugięty czas
czas nieufności pełen
jak rozpłakane dziecko
jeść ciągle woła
tak sytuacja dramatyczna
chce
a nie ma z czego dać...