Podobny do zera stopni Celsjusza.
Zamarzam powoli,
A temperatura wciąż spada.
Wszędzie, gdzie pójdę,
Widzę szron wspomnień,
Który pokrywa to, co chcę zobaczyć.
Zimniej tu, zimniejszy
Stoję pośrodku lasu,
Gdzieś, gdzie nikt mnie nie widzi,
Tuż za ścianą lodu.
Obserwuję.
Jestem skuty, kuty skutkiem
Beznadziejnie smutnym.
JESTEM ZEREM ABSOLUTNYM