jak eliksir ust powabny
pożądaniem zmysły otula
by w ramionach go tulić
i we dnie i w nocy
uśmiechniętymi oczyma
wnętrze przepełnia
serce radością płonącą
pośród wiatru powiewu
w nadmiarze drugi dziki
swoim pragnieniem też nęci
spojrzenie zachwyca swoją intensywnością
jak ciało jak natura
tchnieniem w duszę wnika
miło tak i uroczo jak Raju
zbiera pocałunki w kropelkach rosy
najpiękniejszym zapachem
tak lilaróż jest w krainie kwiatów
słodką wonią otula do rozkosznego snu
gdzie jutrzenka jaśniejąca
oczy otwiera uśmiech
bo w blasku słońca ma już
bukiet bzu...