Nie było na mnie paragrafu
Oczy orbitowały wokół piersi
Wszystko opadało w zgodzie z literą prawa
Nawet pięści
Niestety
Prokurator stwierdził że
Niedostatecznie
Obciążam sumienie
Kalibrowałem je między blokami
Gdzie nikt nie mówił o innym układzie odniesienia
Ławka przysięgłych strzyżonych na globus
Wydała wyrok uniewinniający
Odpaliliśmy fajkę pokoju
Sędzia stuknął puszą Tatry
Wtedy podjechała suka
Wzięła mnie w pysk jak szczenię
I przewiozła pod areszt
Tak straciłem wiarę w autonomię blokowisk