Taki jak spłowiały kwiat,
Nic w nim piękna ani życia,
Sama pustka, ciężar nie bycia.
Nic w nim blasków ni płomieni,
Nic barwami się nie mieni,
Wszystko to co piękne spłowiało,
Szary dzień, życia w nim mało.
Nawet wietrzyk już nie wieje,
Jakby umknął w mroczne knieje,
Pozostała pustka kurzem okryta,
Z wyrocznią szarości obyta.
Szary spłowiały kwiat,
Bez życia nadziei, wyblakły mat,
Pozostała pamiątka z przeszłości,
Skamieniała, wyblakła pustka nicości.