matka cię porzuciła
ojciec wyrzekł
w życiu miłości niezaznałeś
za to rozczarowań wiele
jak na młody wiek
start nie wiele ci dał
by zginąć w wielkim świecie
kiedy mafia rządzi
prowadząc do zguby
nie z serca ni też swojego rozumowania
dzisiaj nikt nikomu w talerz nie zagląda
najczęściej upić chce pomyjami napoić
ciało zarazić krew w choroby wpędzając
ze słabej woli odmówienia a pokazaniu odwagi
stajesz się własnym tyranem życia
dziecko ty przecież wiesz swój rozum masz
trucizną przedawkowany zdrowie marnujesz
czy szczęścia nie chcesz poczuć miłości
młody jesteś a stajesz się człowiekiem średniowiecza
ze swoje głupizny zdrowia nie kupisz
ono zależy od ciebie jak ty od siebie samego
dzisiaj ból czujesz i złość jutro płakać będziesz
czując strach nie przed złem tylko dobrym
podłe upokorzenia odbijając przed tchórzostwem
fałuszerstwa gdzie silniejsi się kłaniają dla zmyłki
poniewierając słabszych strasząc
aż się obudzisz i sam powiesz Stop !...
...oby nie było za późno