Rozumiem że każdy jest inny.
Świat nie zawsze jest po naszej stronię.
Lecz jednego nie rozumiem, zła tkwiącego w istotach wyrębiającego się od wszystkich innych uczuć... Aksjomat tego oto uczucia jest jeden jest to zło nad złami.
Żal mi ludzi nie myślących o innych ludziach, także o zwierzętach. Uczucie bezradności... patrząc na przyszłość, na przeszłość zarazem nic nie pomaga. Zabijanie torturowanie... jestem zagubiony w własnym sobie w swoich myślach... chcę pomóc lecz nie mogę...