tam uśmiech słońca jest
kwiat radości kwiat urodzaju
ciepłem serca ogrzany słowem
jak owoc szczęśliwości
też przy jesień gdy zajrzy w oczy
tam gdzie złość się panoszy
nienawiścią deszcz obfity pada
bozia burzą krzyczy
jak tatko grozi palcem mamcia
łez nie wylewa tylko ty
z nieposłusznej materializacji
nie od dzisiaj w dużej mierze
pogoda jest jak dziecko
codziennie się przysposabia
jak serce do serca
gdzie w odpłaceniu własne
starcowi nie zawsze chleb da...