rozbudzona wczuję się w ciebie
chłonna cieple
łaknąca
opadływszy przy mnie
jak namiastka naniesiona
dasz mi swój dotyk
podróżować będziesz między gwiazdami
poprzez milenia
palcyma po moim ciele
kiedy ostatnie słońce będzie gasnąć
to my zobaczymy
jak nieśmiale ożywa w nas śmierć
jak zapatruję się w ciebie wierząc
gdy wszystko w koło umiera