dotknęło mnie podłoże
nastrajania się
wiatru ze wszechświatem
droga prawdy wierzgała się w brzuchu
wielkiej nocy jeszcze gdy za dnia
słońca przybywało zza granatu ukrycia
nieznanego kierunku
położenia istnienia
pochodzenia bebechów
tchu i sił
oddechu pragnienia
dźwięków pierworodnych
o wznawianie rozpostarcia ramion
na wysokości