Gdy w potrzasku znajdują się prawdy ogniwa?
Czy wedle prawa stanowionego podstawą kochania,
Jest miłość według zasady społecznego uznania?
Jeśli jest nadrzędny interes dzieci w godnym poszanowaniu,
Nie wadzi spółżyciu społecznemu, mając dobro w uznaniu,
Zgodnie z ustawa (art 56 §2 i §3 kro.) i dzieci poszanowaniem,
To po co wadliwe wyroki , sprzeczne z prawem.
W końcu dzisiejsze dzieci staną się dorosłymi,
Pogardzą prawem i Sądami Zawisłymi,
Czy w dobie dzisiejszego wieku prawdę walczymy,
Czy raczej haniebną przyszłość sami sobie tworzymy.
I zamiast od pociech naszych w starości,
Spodziewać się poszanowania i godnej miłości,
Reszta naszego dożywocia w DOMU STARCÓW pisana,
Za krzywdę wyrządzoną prawem rozwodowym uznana.
Nie dziwie się iż miłość ludzka bezmyślność zabiła,
Bowiem chamstwo i nieczułość prawnie z hańbiła,
Nie warząc wartości dobra dzieci,
Dorośli wraz z Sędziami mieli ich za śmieci.
Koniec końcem reasumując,
Nic nie dodając i nic nie ujmując,
Sami siebie przez to krzywdzimy,
Nędzną starość sobie tworzymy.
.....................zapomnienie..........
.............dom starców............
....................przez dzieci pogardzenie......
.....................niechcianych hultajców....
TAKA PRAWDA A NIE INNA