bo gdy pojadę na Majorkę
chciałbym zaimponować ciemnookiej
Ysabel z Barcelony
wkuwam też english systematycznie
gdyż z chłodną Brendą
mam ochotę pogwarzyć przy cup of tea
o weekendowych balach w pubie
rosyjski niemiecki francuski włoski
mam w dwóch paluszkach
skandynawskie wschodnie i azjatyckie
wyklepane w jednym kciuku
nie wiem tylko w której szkole
mógłbym poznać język koński
koń ma tyle do zarżenia
wysłuchałbym jego bajek
o pełnych snopków i kartofli wozach
zapytałbym jak smakuje siano
oraz czy woda niezbyt zimna w wiadrze
kto by mnie nauczył mówić po kociemu
zrozumiałbym kocią muzykę
gdyż teraz nie wiem
czy to blues czy rock dachowy
interesowałbym się też lengłidżem mrówczym
pszczelim z dialektem miodu lipowego
pingwinim slangiem podlodowcowym
słonio afrykańskim
czy też tygrysim łowiecko-morderczym
to na początek
ciekawe kiedy ktoś wpadnie na pomysł
by uczyć ludzi języków
nie tylko ludzkich
oferty proszę składać na adres............