nic nie dzieje się w głowie
myśli rozbijam o ciszę
słowa na język łowię
i smakuję
wypluwam
dziś żadne mnie nie zadowoli
tylko pustka gdzieś na dnie
czuję jak rośnie i boli
a z tej pustki ogromnej
w ciszy
bólu powodzi
coś zaczyna powstawać
to chyba wiersz się rodzi