drugiej cicho szepce
biedna jesteś
w pochlebstwie swoim
chodząc tak po żebrze
marny ten grosz ubogi
marny ten złoty jeden
niczym dzieło Pana
w słowie wielce wymownym
a tak mało znaczącym
robiąc z ludzi ofiarę
pod wpływem wzbogacenia
kupcem marnym się staje
wkoło mając mało kupujących
a mnogo w swoistych odliczeniach
z mądrych głów sprzysiężenia
o władzy ojcowskiej przynależności
może przywróci apetyt głodującym
kiedy wykrój zmieni z mocy prawa
dając opiekę wprost z Konstytucji