z grzywą podniesioną
jak do ataku
koniecznie z łokciem na blacie
leniwym wzrokiem rozdziela spojrzenia
współbraciom i współsiostrom niedoli
z niezwykłą gracją wychyla co rusz
zawartość szkła napełnianego przez barmana
ta nonszalancja wydawać by się mogło
nie ma końca
widać ją w każdym skurczu mięśni twarzowych
prawie mistrzowskie podkreślenie
siły charakteru
inni nie mają szans z tym mocarzem
wiadomo chroni go tutaj
immunitet lwa barowego