to wczoraj jedliśmy razem śniadanie
a może wcale nie jedliśmy
bo nie miałem dla niej przecież czasu
każdy zabiegany
empatia wyłączona
chciała o czymś opowiedzieć
depresję wyrzucić z siebie
taka krucha istotka
silna z pozoru
jeszcze krzyknęła pewnie
do wszystkich
krótkie pozdrowienie
chodnik sczerwieniał
ze wstydu
nie podniosła się już