zaklęte jest w twoich dłoniach
oplatających nabrzmiały sokami pień
w oczach zasnutych mgłą zapomnienia
w oddechu w którym krzyk
jest zwycięstwem ciała nad oniemiałą duszą
w kojącej ciszy
kiedy rozpalone serca łapią wspólny rytm
z opadającymi do szczęśliwego snu powiekami
moje piekło
zawarte jest w kryształach lodu
wpijających się w serce twardym spojrzeniem
w mroźnym oddechu
osadzającym szron na skostniałych dłoniach
w gniewie
kłębiącym się pomiędzy dwiema cierpiącymi duszami
słowach kruszących miłość
niczym delikatną porcelanę
piekło jest wtedy gdy wyraz ,,kocham"
staje się ciężarem
którego usta nie mogą udźwignąć
* wiersz warsztatowy z Saloniku Trzech Muz- Wrocław