też Gdańsk w trzydziestym dziewiątym
i w osiemdziesiątym też było
w którym wiele krwi się przelało - łez
nauczka ostatnia niech to będzie
by nadaremnie krwi nie przelewać
w szturmie ognia i nalotów bombowych
ona tak do życia potrzebna w tej chwili jednej
jednej w życiu w którym żyje człowiek
dość już jej przelano za wolność naszą
kombatantom dziękujemy i tym co niedożyli
dla dalszych pokoleń dla dzieci i wnuków
by kraj swój podziwiali za ich poświęcenie
a dzisiaj co - co mamy ponownie
niewolnikami się stajemy tułaczami
z utratą niepodległości utratą kraju
przez dywersję i sabotaż wielce uczonych
nic nie mamy tylko chińskie części i embargo
determinacja też jest nad niebem naszym
od źródła Wisła jest bezsilnie rdzawa
z rozpaczy by ktoś jej farby czerwonej
nie dolał i nie stała się rozpaczą
premedytacją niewnikliwej nauki
Warszawo o Warszawo
ci co przyszłość nam budowali
ze słyszanym trudem walecznym
dzisiaj to ty gubisz naród swój
pod obcy ustrój dając nas poniżając...
...Warszawo...
do czego zmierzamy?...