cała w bieli jak myszka
do ust coś bierze
i obraz zanika
rankiem w lustro patrzy
uśmiecha się do siebie
coś pije może wino
może krew,czerwone to jest
w lustrze się przegląda
włosy jak mleko ma
a kiedy się kładła
czarne jak węgiel miała
w cudownym spojrzeniu
do siebie się uśmiecha
też obok lemury rechotają
bo łyse są i wygłodniałe...