bo piękna jesień już żarem płonie
namiętnością żądzy spojrzenia
z płonącej miłości się przewartościowaniem
w dzień dając czerwień serca swojego
nocą złoto ciepłe jak słońca blask
o zmroku widoczną szarość jarzębiny
jeszcze od rana kukułka kuka
dzięcioł w południe drzewo stuka
lato piękne w bikini rozkosznej było
teraz jesień płonąca uśmiechem raduje
to w niej srebrna nić złotobiała
przeplata się by pająk sieć tworzył
by każdy w nią niespodziewanie wpadł
kiedy oczy mrużyć będzie przed wspomnieniem...