a ty nakładasz już barwy jesieni
złoto o miejsce kłóci się z zielenią
czerwień na liściach cętkami osiada
brąz na ogonku przysiadł zamyślony
i koniec lata już zapowiada
szybko w odświętną szatę się ubierasz
jakbyś się spieszył na ucztę weselną
liście szeleszczą słowa pożegnania
a w gwizdach kosa słychać nutkę rzewną
dokąd tak się spieszysz czyżby pani jesień
wizją kolorów cię otumaniła
kiedy zamkniesz oczy wiatr rozwieje szatę
tylko sny tęczowe pozostaną w żyłach
stanie smutne serce zapłaczą konary
odejdą nadzieje ptaki cienie czary
i tak już do wiosny aż nowa nadzieja
odrodzi się w ciepłych wiosennych promieniach