myśli nie topię jak morze zalewa plażę
lecz nocą jesteś w oczach zapatrzony
niemym oddechem pieścisz usta całujesz
choć noc jest ciemna jest taka cudowna
w niej widzę siebie zakochanego ciebie
jak w niemym lustrze neonowy blask
w którym dłonie ognistym płomieniem
ciała rozpalają co tańczą w jeden rytm
jak łoże długie i szerokie w ogniu piekielnym
w oddechach głębokich objęciach nieujarzmionych
tak czas oddechu w którym się dusze pragną
tylko we westchnieniu księżycowej pełni
oczy rozkwitające słodko otwiera przez miłość gorącą ...