padam na kolana nie mogę już dłużej
powietrze tak rzadkie serce prawie nie bije
czy właśnie umarłem, czy wciąż jeszcze żyje
proszę powiedz mi panie, co ze mną się dzieje
skąd taki ból, czemu zimny wiatr wieje
czy ona nadeszła by zabrać ma dusze
czuje jej oddech. Więc odejść już muszę?
A moja mama mój tata, rodzina
dzisiaj z nią rozmawiałem
jutro mnie będą wspominać?
Dlaczego tak szybko? Cóż złego zrobiłem?
skrzywdziłem Cie kiedyś, bliźniego skrzywdziłem?
Wiem pytań tysiące, lecz zrozum mą trwogę.
Me ciało rozumie lecz ja pojąć nie mogę.
Wciąż czuje swe serce, jeszcze pracuje
czy dajesz mi szanse? Jeśli tak to dziękuję.
Zmienię swe życie nie słowem lecz czynem
będę dobrym człowiekiem, mężem a synem
opiekował się będę jak nikt inny na świecie
dziękuję ci panie, to twoja wola przecież.