w ogrodzie na łące w lesie
miododajnie się mieni listowiem
brązem i jarzębiny czerwienią
pośród nikłej zieleni
w diamentowym uśmiechu
zanim przysłonisz spojrzenie
od stanu możnego przemijania
do nowego narodzenia wiosny
zobacz jak tańczy wiatr
liść każdy ze sobą porywa
też tego roku popiołu nie będzie
barwną swoją oranżerią
ziemi dywanem nie przykryje
na pogodne dni deszczowe
jak inne lata jesienne dni
jeszcze możesz ze złocistego drzewa
złapać w dłonie bukiet
płomienny do serca przytulić
na czas dojrzały czas przemijania
on ciepło na dłużej zostawi
miłość witrażową z kwiatem wrzosu
w zamian dając słodkie ciepło
zachód słońca w miodowym wschodzie...